czwartek, 27 lutego 2014

Rozdział 20

*Oczami Alex*
Dojechaliśmy do klubu. Gdy weszliśmy Jess wyciągnęła mnie na środek parkietu. Zaczęłyśmy tańczyć.
-A oni co???-spytała mnie wskazując na chłopaków
-Ściany podpierają.
-Chodź, wyciągnąć ich. A z kim ściska się Liam.
-Nie wiem czy to nie jest Sophia.
-Kto??
-Jego dziewczna
-Aaaa...
-Bbbb...
-Dobra niech on się tam obejmują. Ty wyciągasz Zayna i Harrego a ja Nialla i Louisa.
-Okey.
Ruszyłyśmy z stronę chłopaków. Louisowi zadzwonił telefon, powiedział, że to El i wyszedł żeby odebrać. Jess za obydwie ręce złapała Nialla. A ja Harrego i Zayna. Wyciągnęłyśmy ich na środek parkietu. Po chwili doszedł do nas Louis. Tańczyliśmy ciągle i ciągle. Widziałam, że Jess ciągle koło Nialla. Może coś z tego będzie. Zaschło mi w gardle. Poszłam do baru.
-Poproszę drinka.
Po chwili barman podał mi drinka o którego poprosiłam.
-Hej mała-podszedł do mnie jakiś facet-Co taka piękna dziewczyna jak Ty siedzi tu sama-zaczął się do mnie zbliżać
-To nie twoja sprawa.
-Ostra i niedostępna. Lubię takie.-położył rękę na moim udzie odskoczyłam- Nie bój się skarbie nie zrobię Ci krzywdy. Może poznamy się bliżej
-Nie dzięki-odsunęłam się
-Kochanie nalegam-złapał mnie- Cicho bądź, bo nie będę taki miły
-Puść mnie
-Nawet nie mam zamiaru- zaczął ciągnąć mnie w stronę drzwi
*Oczami Harrego*
Nigdzie nie mogłem znaleźć Alex.
-Harry jakiś facet wyciągnął Alex na zewnątrz.
Gdy to usłyszałem od razu pobiegłem za nim
-Ratunku. Pomocy-usłyszałem jej głos
Pobiegłem do zaułku za barem. Jakiś facet dotykał moją dziewczynę. Od razu rzuciłem się na niego. Miałem szczęście, że policja przechodziła akurat obok i aresztowali go. Podbiegłem do Alex. Strasznie płakała
-Nic Ci nie jest??-spytałem
-Nic, gdyby nie Ty to...
-Już jest dobrze-przytuliłem ją i pocałowałem w czoło. Zdjąłem swoją marynarkę i okryłem ją. Nadal płakała.
-Alex-usłyszałem głos Zayna
-Zayn-Alex nadal była we mnie wtulana. Puściłem ją żeby Zayn mógł być przy niej.
-Chodź mała do mnie-powiedziała Jess-Przepraszam do ja palnęłam z tą imprezą. Gdybym tego nie powiedziała nic by Ci się nie stało. Przepraszam.
-Harry wielki dzięki. Uratowałeś ją. Naprawdę dziękuje. Gdyby je się coś stało nie darowałbym sobie-ja też pomyślałem-Jeszcze raz wielkie dzięki.
-Nie ma sprawy. Ważne, że nic jej nie jest.
-Dzięki Tobie-Alex podeszła do mnie i pocałował w policzek.-Możemy pojechać już do domu???-spytała
-Oczywiście-odpowiedziałem jej. Szła ze mną pod rękę. Zdziwiło mnie, że Zayn nic nie mówi. Ale cóż jak mu to nie przeszkadzało to mi tym bardziej.
-Alex. Może to nie jest najlepszy moment ale pytałaś się kiedy poznasz Sophie.
-No tak. Kiedy??
-Teraz. Sophia to jest Alex siostra Zayna. Alex to jest Sophia moja dziewczyna
-Hej, Alex-podała jej rękę
-Hej Sophia. Miło Cię poznacie.
-Mi również. Sorry, że zepsułam wam imprezę.
-Nie zepsułaś-uśmiechnąłem się do niej.
-Soph jedź z nami do domu. Poznasz się z Alex.
-To jest dobry pomysł. Jesteś dziewczyną Liama ja siostrą Zayna. mieszkam z chłopakami i nic nie wiem w sumie o Tobie. A tak w ogóle to jest Jess. Moja najlepsza przyjaciółka i ma strasznie zrytą banie. Zresztą tak jak ja i Zayn
-Ja nie mam zrytej banie-kłócił się Zayn
-Nie wcale. Prawda, że on ma zrytą banie.
-Prawda-potwierdziłem słowa Alex- To co Soph jedziesz do nas???
-Mogę pojechać
-To super.


------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki ale jakoś nie miałam wanny. Obiecuje, że w następnym się poprawie.
I od razu uprzedzam, że jak skończą się ferie rozdział będę dodawać raz może dwa razy w tygodniu.
Wiadomość do Liliany i Joasi:
Pamiętam o swoje obietnicy. Ten jeden lub dwa rozdziały poświęcone Louisowi i Eleonor na pewno będę tylko jeszcze chwilkę będziecie musiały poczekać. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie.

wtorek, 25 lutego 2014

Nie byłem aż tak pijany

Liam: Nie byłem aż tak pijany
Niall: Stary, położyłeś się na podłodze krzycząc "Jack, Come Back"


Zayn: Nie byłem aż tak pijany
Harry: Stary, złapałeś mojego kota i pytałeś co zrobił z Mufasą


Louis: Nie byłem aż tak pijany
Zayn: Stary, spytałeś moją babcie czy Czerwony Kapturek dotarł szczęśliwie


Niall: Nie byłem aż tak pijany
Louis: Stary, wlazłeś do kominka krzycząc "Na pokątną"


Zayn: Nie byłem aż tak pijany
Liam: Stary, biegałeś po komisariacie wołając, że znalazłeś dolinę smerfów


Louis: Nie byłem aż tak pijany
Niall: Stary, rzuciłeś moim chomikiem krzycząc "Pikachu wybieram Cię" 


Harry: Nie byłem aż tak pijany i
Louis: Stary, dałeś mi swoją skarpetkę mówiąc "Zgredeku jesteś wolny"


Liam: Nie byłem aż tak pijany
Zayn: Stary, zakosiłeś matce obrączkę mówiąc "Frodo musimy zniszczyć ten pierścień"


Niall: Nie byłem aż tak pijany
Liam: Stary, spędziłeś dobre pół godziny w mojej wannie szukając Nemo


Harry: Nie byłem aż tak pijany
Zayn: Stary, wbiegłeś na ścianę krzycząc "Peron 9 i 3/4"


Zayn: Nie byłem aż tak pijany
Louis: Stary, wlazłeś do szafy i pytałeś "Gdzie jest narnia"


Louis: Nie byłem aż tak pijany
Liam: Stary, udawałeś Mario, uderzałeś łbem o wszystkie ściany i chciałeś zjeść muchomora.

Niall: Nie byłem aż tak pijany
Zayn: Stary, podszedłeś do lustra i krzyczałeś "Ejjj to Ty jesteś Niall Horan z One Direction. O matkooooo!!!"


Zayn: Nie byłem aż tak pijany
Harry: Stary, rzuciłeś w Perrie stacjonarnym wrzeszcząc "Call Me Maybe"

Liam: Nie byłem aż tak pijany
Harry: Stary, poszedłeś do Lux i powiedziałeś "Niall nie martw się urośniesz"


Harry: Nie byłem aż tak pijany
Louis: Stary, wpisałeś w google "Harry Styles" i mówiłeś, że "skąd kojarzysz gościa tylko nie wiesz skąd"

Rozdział 19

*Oczami Zayna*
Jess wpadła do domu. I zaczęła wołać
-Zayn, Zayn, Zayn-siedzieliśmy w saloni
-Co jest Jess?? Co się stało??-zerwałem się z kanapy
-Nic. Gdzie jest łazienka???
-Na górze, pierwsze drzwi po lewej
-Dzięki-i pobiegła ma górę.
-To jest ta koleżanka Alex-spytał Niall
-Tak to ta wariatka-odpowiedziała mu Alex, wchodząc do salonu-Już Cię pęcherz nie ciśnie.-Alex zwróciła się w stronę schodów po których schodziła Jess
-Nie już nie ciśnie-zaczęły się śmiać
-No to tak ten z pilotem to Niall, ten obok Liam a ten na fotelu to Louis-Alex przedstawiła chłoaków
-Hej. Jestem Jessica ale wszyscy mówią mi Jess.
-Hej-chłopaki powiedzieli chórkiem
-Dziękuję, że mogę tu mieszkać. A Zayn wiesz, że masz cudowną siostrę.
-Wiem-podszedłem do niej i ją uściskałem
-Al idziemy dziś na imprezę-spytała Jess
-Jak dawno nikt do mnie nie mówił Al albo Ali.-moja siostra skierowała wzrok na mnie
-Przecież to Zayn zaczął mówić do Ciebie Al-Jess jak zwykle musiał wdać się w dalszą dyskusję
-No tak, ale dawno tak do mnie nie mówił
-Przepraszam siostrzyczko
-Już się nie gniewam
-No to co z tą imprezą??-spytała Jess
-Ja jestem za
-Ok. Chłopaki idziecie z nami, bo jak to kiedyś Al powiedziała, że ona nie potrafi się bawić bez chłopaków.
-Aha to ciekawe-powiedział złośliwie Harry-A Jess pokażesz mi jeszcze raz to zdjęcie.
-Tak jasne-Jess podeszła do Harrego i podała mu telefon.
-Zayn wiesz kto to jest-spytał mnie Hazza
-My też chcemy zobaczyć- powiedział Niall
-To ruszcie swoje szanowne cztery litery.-odpowiedziałem im
-Kto to jest?????-spytał Liam
-Nie poznajecie
-Nie-powiedzieli chórkiem
-To jestem ja. A Ty nie bądź taki cwany, bo też mnie nie poznałeś. No i co???-dziewczyny zaczęły się chichrać
-Poproszę telefon a my idziemy szykować się na imprezkę-Jess wzięła za rękę Al. i poszły na górę
*Oczami Alex*
Weszłyśmy do mojego pokoju.
-Paplo nie mów Zaynowi o moim tatto.
-No dobra spoko. A gdzie będę spać.
-Ze mną, bo mój pokój jak widać nie urządzony. A śpimy u Harrego
-Spoko. A czy przypadkiem pomiędzy Tobą a Harry coś jest??-i Jess zaczęła się domyślać.
-Nie nic pomiędzy nami nie ma-okłamałam ją zresztą każdego okłamujemy i Zayna i chłopaków El i Pezz również. Mam nadzieję, że mi wybaczą.
-To co szykujemy się. No masz jakieś fajne sukienki????-spytała
-A mam.
Otworzyłam walizkę i Jess się do nie dorwała i wywalała wszystko co w niej było. Jak zwykle bałagan jak ta wariatka czegoś szuka. Masakra. W tym momencie ktoś puka do drzwi
-Proszę-wrzasnęła Jess
-Hej Alex chodź na chwilę-to był Louis
-Okey. Bądź grzeczna Jess
-Dowcipna
Wszyłam z Louisem z pokoju.
-Co jest??-spytałam
-Po pierwsze co się tam dzieje
-Jess szuka czegoś na imprezę.
-Aha. A po drugie to....-Louis strasznie przeciągał, dobra zaczęłam się bać-to...
-Mów w końcu, bo zaraz coś Ci zrobię
-No, bo chodzi o to, żebyś pomogła mi
-Ale w czym???
-No, bo nie wiem jak i kiedy...
-Jak i kiedy ale co??? Proszę Cię wyduś to z siebie
-No, bo chce się oświadczyć El ale nie wiem jak i kiedy-kamień spadł mi z serca
-Nie strasz mnie tak więcej, bo już myślałam, że coś się stało.
-To pomożesz.
-Pomogę. Ale czemu do mnie się z tym zwróciłeś a nie do chłopaków.
-Bo Ty jednak wiesz lepiej, bo mówicie sobie wszystko. I na pewno El mówiła Ci jak chciała bym, żeby wyglądały jej zaręczyny.
-No mówiła. Okey. Pogadamy jutro, bo teraz muszę iść zobaczyć to ta wariatka robi.
-Okey. Dzięki i sorry, że Cię nastraszyłem-Lou podszedł do mnie i przytulił mnie. W tej chwili przechodził Harry. Spojrzał na nas a zwłaszcza na Louisa jak by chciał się na niego rzucić, że przytula jego dziewczynę. Louis zszedł na dół a ja wiedziałam, że Harry nie wszedł do łazienki tylko tam stoi i poszłam do niego
-Alex
-Ja
-Co to było???
-Louis dziękował mi, za pomoc
-Jaką pomoc??
-Coś Ty taki ciekawski. Co??
-Ja jestem po prostu zazdrosny o mój skarb.
-Słodki jesteś.
-Wiem. Nie mogę się już doczekać wieczoru.-Hazza był strasznie podekscytowany
-A co jest wieczorem???
-Pokażesz mi swój tatto.
-Aaaa...Mogą Ci teraz pokazać. Tylko, że Jess wie o jednym a jam mam trzy. A i Zayn też wie o jednym, bo zrobiliśmy sobie takie same tylko w innym miejscu.
-Aha. To pokaż
*Oczami Harrego*
Alex rozpięła ściągnęła trochę legginsy i podniosła bluzkę do góry. I wtedy zobaczyłem jeden z jej tatuaży.
- Ładny. Co tam jest napisane???-spytałem
-Honesty. Uczciwość.
-A drugi???
Zdjęła zegarek i zobaczyłem jej kolej tatto. Był to znak wieczności a w nim napis love.
-Forever love. Wieczna miłość
-No. Już ją znalazłam-Alex mnie pocałowała-A trzeci to ten .Alex pokazała mi drugi nadgarstek był to ptak taki sam jaki miał Zayn.

-Co znaczy ten ptak???
-Nie pamiętaj spytaj się Zayna.
-Okey. Są śliczne. Zresztą tak samo jak Ty.
-Kocham Cię.
-Ja Ciebie też.
-Pójdę już, bo Jess jeż pewnie zrobiła mega bałagan.
-Dobra to leć. Widzimy się na dolę.
-Tak-pocałowałem ją w policzek
Wyszła z łazienki i poszła do swojego pokoju. Jak powiedziała, że już znalazła wieczna miłość czyli mnie byłem przeszczęśliwy.
*Oczami Alex*
Gdy weszłam do pokoju to się przeraziłam.
-Matko święta. Jaki tu jest bałagan. Jess.
-No co. Szukałam czegoś i dla Ciebie
-I co znalazłaś??
-Tak. Już Ci pokazuję-Jess wzięła czarną sukienkę, buty, cienkie bolerka, czarną torebkę i naszyjnik.
-Ty w tym idziesz??-spytałam
-Nie Ty.
-Nie moja droga. Ja idę w czymś innym
-W czym??
-Ja idę w tym.
-Ładne
-A Ty w czym idziesz????
-Ja idę w tym.
-Też ładne. To co czas się przebrać.
-Zaczęłyśmy się przebierać. Zajęło nam to jakieś pół godziny. Później makijaż kolejne pół godziny. Wyszykowałyśmy się w godzinę plus poszukiwania Jess to jakieś półtorej godziny. Weszłyśmy na dół. Chłopaki już czekali na nas
-Ile można na was czekać??-spytał Niall
-Tyle ile potrzeba-odpowiedziała mu Jess
-Pięknie wyglądacie.-powiedział Harry patrząc na mnie
-Zgadzam się z tym-powiedział Zayn i podszedł do mnie i wziął mnie pod rękę.
-Zegarek-Hazza podał mi go
-Gdzie był???-pytałam, żeby nikt nic nie podejrzewał
-Zostawiłaś w łazience.
-Aha dziękuję. A Zayn??
-No
-Co znaczył ten ptak??
-Jaki znowu ptak??
-No ten tatuaż co żeśmy zrobili sobie.
-A mówisz o tym ptaku.-Zayn wskazał na tatuaż
-Tak, mówię o tym
-Symbolizuje miłość, pewny związek w kierunku z rodziną oraz nadzieję. Oznaczają również nierozłączne i długotrwałe relacje miedzy ludzkie.
-No właśnie.
-To Ty masz jakiś tatto??-spytała mnie Jess
-Tak-pokazałam jej
-Ale z Ciebie małpa nic mi nie powiedziałaś.
-No przepraszam
-To co idziemy na tą imprezę-pytała Liam
-Idziemy-powiedzieliśmy chórem

poniedziałek, 24 lutego 2014

Rozdział 18

*Oczami Alex*
-No i jesteśmy-powiedział Harry parkując samochód.
-No to tylko teraz ją znaleźć. Jak zobaczysz dziewczynę z różowymi włosami to powiedz, bo to może być ona.
-Dobra-Hazza lekko się uśmiechnął.
-O dobra widzą ją.-poszłam razem z Harrym w jej stronę.
-Siema wariatko
-Alex. Hej. Jak ja Cię dawno nie widziałam -powiedziała odwracając głowę
-No parę lat to minęło.
Koleżanka Alex: Jessica, ale wszyscy mówią do niej Jess
-Przefarbowałaś się
-Jak to się przefarbowałaś-spytał mnie Hazz trochę zdziwiony
-No bo ja miałam niebieski włosy
-Ale tatuaż nadal masz-jak zwykle Jess wielka papla
-Jaki tatuaż?? I widzę, że od twojej koleżanki więcej się o Tobie dowiem niż od Ciebie.
-Oj nie przesadzaj. Za to powiedziałeś to nic Ci nie powiem o tatuaż. A Ty Jess też masz nic nie mówić. Zrozumiano??
-Tak jest kapitanie
-A w ogóle to jest Harry.
-Hej. Jestem Jessica ale mów mi Jess
-Harry, ale połowa mówi do mnie Hazza.
-Spoko. Pokaż Ci coś-Jess grzebie w torbie jak zwykle ma tam bałagan, zresztą co ja się dziwie w końcu to damska torebka
-Ale mi czy jemu-spytałam
-Harremu
-O mam-Jess wyciągnęła komórkę i pokazała mu jakieś zdjęcie.
-Kto to jest???-spytał ze zdziwieniem. Zerknęłam. I zobaczyła swoje zdjęcie przed jakiś dwóch lat
Alex z przed dwóch lat
-Ja inteligencjo.
-TYYYYYYYY!!!!!!!!!!!
-No jaaaaaaa. Jedziemy czy tu nocujemy??
-Jedziemy. Macie coś w domu do jedzenia???-spytała
-Mamy a co??-spojrzałam na Harrego
-Bo jestem strasznie głodna-zaczęłam się śmiać a Harry ze mną-z czego Wy tak ryjecie-dodała
-Znaczy nie wiem czy jest jeszcze coś to jedzenia, bo Niall mógł zjeść cała lazanie. Zaraz Ci powiemy-Harry wyciągnął z kieszeni telefon i mi go podał-Zadzwoń do chłopaków i spytaj się, czy Niall nie zjadł całej lazani. Jak zjadł to wejdziemy do sklepu i coś kupimy-dodał
Harry wziął od Jess walizki i włożył je do bagażnika. Najpierw otworzył jej drzwi, a później mi i sam w końcu wsiadł. Ja wykręciłam numer na domowy chłopaków. Odebrał Louis
-Halo. Hej Louis
-Hej. Co jest??
-Mam pytanie.
-No dawaj
-Czy Niall zjadł całą lazanie-próbowałam powstrzymać  śmiech ale nie mogłam. Harry też uśmiechał się pod nosem
-Nie, nie zjadł. Chyba poczekaj.(Louis zaczął się trzeć do Zayna: Zayn czy Niall zjadł cała lazanie.)-Nie, nie zjadł.
-A to dobrze
-A co??
-Nie, bo moja koleżanka jest strasznie głodna
-Aha spoko-Lou też się uśmiał
-Dobra kończę. Będziemy za jakieś 10 minut
-Okey. Pa
-Papa
-I co???-spytał Harry
-Niall nie zjadł lazani. A to zjesz.
-To dobrze. Alex pamiętasz jak co wieczór chodziłyśmy na imprezy.
-Chodziłyśmy z jednego powodu
-Jakiego???-spytał Harry
-Żeby Jess znalazła sobie chłopaka.
-No nie moja wina, że...-nie dokończyła bo ugryzła się w język.-Sorry zapomniałam, że miała Ci nie przypominać.
-Już przypomniałaś
-Przepraszam, przeprasza, przepraszam nie chciałam. Wybaczysz mi
-Wybaczę
-Domyślam się, że mam nie pytać.-Harry zauważył, że uśmiech z moje twarzy zniknął
-Jak byś mógł
-Okey-zatrzymał się na światłach i położył mi rękę na kolanie. Wiedziałam, że jak o coś go poproszę to zrobi to. Ale prędzej czy później będę musiała mu powiedzieć. Ale to nie teraz. Harry ruszył, bo miał zielone. Po paru minutach stanęliśmy pod domem. Harry wysiadł i otworzył mam drzwi.
-Muszę siku.-powiedziała Jess
-Spytaj Zayna gdzie jest łazienka a on Ci na pewno powie
-Okey-i pobiegła
-Przepraszam za to w samochodzie-Harry przytulił mnie
-Ale Ty mnie nie masz za co przepraszać. Raczej ta papla. Ale później i tak będę Ci musiała powiedzieć o tym. Ale to kiedy indziej. A i jak byś nie mówił Zaynowi o tatuażu. O włosach okey. Ale nie o tatuażu. Proszę
-Okey, pod jednym warunkiem.
-Jakim??
-Powiesz mi o tym tatuażu.
-Jak będę dziś wieczorem w łazience to przyjdź to Ci pokaże.
-Nie możesz teraz??
-Nie.
-Dobra. To przyjdę. Kocham Cię
-Ja  Ciebie też-Harry mnie pocałował

niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział 17


 
-Alex jesteś najcudowniejszą i najkochańszą osobą jaką znam-Niall podziękował mi za oddanie lazani.
-Ja wiedziałem to jak tylko się urodziła-Zayn objął mnie ramieniem
-A tak w ogóle kiedy masz urodziny??-Louis jak zwykle w temacie
-14 września
-Dzień po mnie-Niall znów miał całą buzie upaćkaną.
-No odkrywczy jesteś-zaśmiał się Zayn-A zaprojektowałaś już swój pokój??-dodał
-Tak
-To pokaż-i do rozmowy włączył się Liam
Poleciałam na górę, żeby wziąć kartki. Wleciałam do pokoju, dobra jest teczka z moimi rysunkami. Wzięłam ją i zeszłam na dół.
-Tylko, że te rysunki nie są za piękne
-Pokaż i nie gadaj-powiedział Harry
-Tylko nie wiem, który wybrać
Wyjęłam rysunki z teczki i położyłam na stole. Chłopakom odjęło mowę.
-To jest po prostu świetne-powiedział Niall


 
-Dziękuję-uśmiechnęłam się-tylko nie wiem, który wybrać
-Znając Ciebie to zmienisz zdanie jeszcze 50 razy-powiedział Zayn
-Pewnie tak
-Widać, że talent odziedziczyłaś po Zaynie-włączył się Liam
-No wiesz w końcu to rodzinne.-powiedziałam razem z Zaynem
-A co masz w tej teczce??-spytał Louis
-Rysunki. A co??
-To pokaż-dodał Niall
-Nie, bo są brzydkie
-Pokaż i nie dyskutuj-Harry wstał od stołu i wyrwał mi teczkę z rąk. Próbowałam się z nim siłować ale niestety był silniejszy. Otworzył teczkę i położył rysunki na stole
Rysunki Alex
-Boże dziewczyno, jaki ty masz ogromny talent.-powiedział Hazza
-Dziękuje
-No, no siostra.
-Czy masz jeszcze jakiś talent o którym nie wiemy-spytał Louis
-No może
-A wiedziecie, że ona nie tylko szkicuje czy rysuje, ale też maluje. U mnie w domu wisi jej obraz. Rodzice też w domu mają jej obraz.-mój braciszek powinien pracować jako mój adwokat
-Serio.-powiedziała reszta chłopaków chórkiem
-Oj już nie przesadzaj, że ze mnie taka wielka malarka, braciszku-w tym momencie zadzwonił mi telfon.
-Halo. Alex??-gdy usłyszałam ten głos od razu go poznałam. To była moja przyjaciółka
-Cześć wariatko. Przypomniałaś sobie o mnie czy masz jakiś interes??
-Nie mam żadnego interesu i zawsze o Tobie pamiętałam
-Dobra, dobra. Bujać to my a nie nas. Co tam u Ciebie???
-Dobrze. Wiesz, bo jest sprawa
-A jednak.
-No tak, no bo przyjechałam przed chwilą do Londynu i nie mam gdzie się podziać, a w gazetach piszą, że przyleciałaś do brata. Więc pomyślałam, że przenocujesz mnie na parę nocy
-Wiesz to nie ode mnie zależy to nie mój dom.

-No wiem. Ale gdybyś pogadała z chłopaki, wystawiła biust do przodu zrobiła maślane oczka to na pewno by się zgodzili.
-No nie wiem. Znasz Zayna i wiesz jak by na takie zachowanie zareagował.
-No proszę.
-No dobra pogadam z nim i zadzwonię za 5 minut.
-Dziękuje, jesteś kochana.
Rozłączyłyśmy się.
-Co jest?? I na jakie zachowanie bym zareagował?-spytał Zayn
-Zayn trzeba było spytać się jak byś zareagował.-uśmiał się Louis
-No bo moja przyjaciółka przed chwilą przyjechała do Londynu i nie ma się gdzie podziać. A w gazetach piszą, że przyleciałam do Ciebie. Więc, czy
nie mogła by tu przenocować. Nie długo jakiś tydzień.
-Ale gdzie będzie spać??-spytał Liam
-Ze mną-w tej chwili Harry spojrzał na mnie jak by chciał mnie zabić. No ale chyba by tego nie zrobił. Nie wiem
-Jak na tydzień i może spać z Tobą to okey. Po jednym warunkiem
-Jakim???
-Powiesz mi o jakie zachowanie chodziło i jak bym zareagował.
-Kazała mi wystawić biust do przodu i zrobić maślane oczy.
-No to nie wiem co bym Ci zrobił.
-Mówiłam. Dobra to dzwonie do niej.
-A co to za przyjaciółka
-Nie pamiętasz ma tylko jedną walniętą przyjaciółkę. Poza El i Pezz.
-Nie, nie kojarzę,
-Ma różowe włosy.
-A Jess.
-No odkrywczy jesteś.
-Halo Jess
-No i co??
-No zgodzili się. Gdzie ty jesteś???
-Jeszcze na lotnisku
-Okey. To się z nie ruszaj ja w przeciągu pół godziny powinnam być po Ciebie.
-Dziękuje. Kochana jesteś. Jak przyjadę to powiem twojemu bratu, że ma najcudowniejszą siostrę na świecie.
-Wariatka
-A Ty to niby nią nie jesteś
-Jestem i to jeszcze większą od Ciebie. \
-No właśnie. To czekam na Ciebie
-Okey
-Dobra to ja lecę się przebrać i jadę po nią
-Okey
Poleciałam na górę. Założyła to. Zleciałam na dół.
-Który z was jest taki kochany i mnie podwiezie
-Ja Cię mogę podwieźć.-powiedział Hazza
Podleciałam do niego i dałam mu buziaka w policzek i szepnęłam do ucha: w samochodzie podziękuje Ci inaczej. Od razu na jego twarzy pojawił się uśmiech. Wyszliśmy z domu i poszliśmy do samochodu. Harry otworzył mi drzwi od strony pasażera. Weszłam do środka, Harry również. Harry nie ruszał.
-Czemu nie jedziesz??-spytałam go
-Najpierw nagroda, za to że Cię podwożę.
-No dobrze-pocałowałam go
-No i teraz mogę jechać. Ale to i tak nie zmienia faktu, że jestem na Ciebie zły
-Za co????-spytałam przerażona
-No bo ja z Tobą śpię. A gdy przyjedzie twoja przyjaciółka to nie będę mógł.
-Ale przecież to tylko tydzień.
-I tak za długo
-Jeśli mnie kochasz to wytrzymasz.
-No kocham. A nie możemy jej powiedzieć, że jesteśmy razem i żeby nikomu nie mówiła??
-To jest tak wariatka i papla, że nawet jak ją poprosimy to i tak przez przypadek wypapla.
-Aha.
-Obiecuje, że jak tylko ona wyjedzie to wynagrodzę Ci to wszystko podwójnie. Co ty na to???
-A jak to wynagrodzisz.
- A to będzie niespodzianka.
-No dobra. Zgadzam się.
-Super. Uwierz mi nie pożałujesz tego. Za ile będziemy
-Za chwilkę
-Dobrze.
-Mówiłem Ci już, że Cię bardzo kocham
-Nie
-To teraz będę ci w kółko powtarzał jak bardzo Cię kocham
-Ja Ciebie też kocham

 

piątek, 21 lutego 2014

Rozdział 16

*Oczami Harrego*
Cholera, jakie ja mam szczęście, że tak cudowna dziewczyna jaką jest Alex została moją dziewczyną. W końcu ją znalazłem. Wszystkie  moja byłe nie miały tego czegoś co ma ona. Te jej oczy, ten uśmiech, to jest to czego szukałem. Tak. To ona jest tą jedyną. To przy niej chce się zestarzeć, mieć z nią dzieci, oświadczyć nie na szczycie wieży Eiffla. Obudzić się codziennie obok niej. I nie obchodzi mnie to czy Zayn zaakceptuje nasz związek. Kocham ją najmocniej na świecie. To jest mój skarb i nie oddam go nikomu. Nigdy. W tym momencie usłyszałem jej piękny głos.
-Harry mogę Ci zadać pytanie.
-Oczywiście, że tak.
-Kogo kochasz??
-Ciebie.
-A jutro kogo będziesz kochał??
-Ciebie
-A pojutrze??
-Nadal Ciebie
-A za pięć lat??
-Inną
-Kogo??
-Naszą córkę.
Złapała mnie za koszulkę i przyciągnęła do siebie. Zaczęliśmy się całować
-To co mi zrobisz dobrego do jedzenia??
-A co byś zjadła??
-Nie wiem. Co szef poda to zjem
-No dobrze.
Alex usiadła na blacie i zaczęła się przyglądać jak gotuje. Nagle drzwi się otworzyły. Nie wiedzieliśmy kto to.
-Ale jestem głodny- powiedział
-Niall-powiedzieliśmy razem
-Ty ciągle jesteś głodny- powiedział Zayn
-Halo, jest tu kto??-spytał Louis
-Tak jesteśmy z kuchni-powiedziała moja przyszła żona
-Hej siostra-Zayn podszedł do niej i pocałował ją w policzek
-Hej.Gdzie reszta?
-Człapie się
-Siema. Harry co gotujesz? Hej Alex
-Hej-odpowiedziałam mu witając się z Louisem i Liam
-Nic dla Ciebie-odpowiedziałem mu
-Dlaczego??
-Gdybyście przyszli wcześniej to bym dla was też ugotowała. A tak to starczy dla dwóch osób.
-No dla mnie i dla kogoś jeszcze
-Nie dla mnie i dla Alex. A Ty sobie sam coś ugotuj.
-Jesteś chamskim
-Daj mu to spaghetti. A nam ugotujesz coś lepszego.-Alex uśmiechnęła się do mnie
-Dobra. Proszę Niall. Spaghetti dla Ciebie. A wy na co macie ochotę.??
-Na lazanie.
-No to ładnie.-powiedział Liam
-Co jest??-spytała go Alex
-Niall uwielbia lazanie.
-No cóż wybrał spaghetti. A tak w ogóle gdzie jest Pezz i El??
-Pezz pojechała na próby a gdzie jest El to mnie nie pytaj tylko Louisa.-odpowiedział jej Zayn
-El pojechała do domu, bo jej mama się źle czuje czy coś takiego-powiedział Lou
-Kiedy El się dowiedziała, że jej mama jest chora??
-Dziś po południu
-Aha. A kiedy Pezza się dowiedziała, że dziś jedzie na próby??
-Dwa dni temu. A co??
-Co za małpa. Nie pożegnała się ze mną. Ja jej dam.
-Co robiliście jak nas nie było-spytał nas Liam
-Film oglądaliśmy. I gadaliśmy o wszystkim i o niczym-odpowiedziałam
-A jaki film oglądaliście??-spytał Niall, którego budzi cała była w sosie
-Niall jesz jak małe dziecko. A oglądaliśmy "Obecność". A co??-odpowiedziała mu Alex
-Co robimy po obiedzie??-spytałem
-Nie wiem-odpowiedzieli mi Niall, Liam, Louis i Zayn
-Ja jadę do sklepu wybrać farbę i jakieś meble do pokoju. Przecież nie będę Ci ciągle zabierać pokoju.-odpowiedziała mi uśmiechając się
-Przestań, ta sofa jest bardzo wygodna
-A Liam, kiedy poznam twoją dziewczynę??
-Nie wiem
-Lazania gotowa
Alex zeskoczyła z blatu i usiadła przy stole pomiędzy mną i Zaynem. Niall właśnie skończył jeść i ciągle się nam przyglądał jak jemy.
-Nie no nie mogę.
-Ale czego. Lazani?? Nie smakuje Ci-spytałem
-Nie lazania jest pyszna. Ale nie mogę patrzeć na Niall, jak mam się ciągle przygląda jak jemy.
-Sama powiedziałaś, że wybrał spaghetti.-wtrącił się Zayn
-No wiem, ale ja nie jestem z lodu. Masz Niall. Ja i tak już się najadłam-Alex przesunęła talerz w jego stronę. Teraz dowiedziałem się, że moją dziewczyna jest najcudowniejsza na świecie.

czwartek, 20 lutego 2014

Rozdział 15

*Oczami Alex*
Po śniadaniu chłopaki obejrzeli jakiś film. Ja poszłam do siebie, żeby zaprojektować jeszcze raz swój pokój, bo tam ten projekt gdzieś zginął. Gdy skończyłam zeszłam na dół. W salonie siedział tylko Harry.
-Gdzie jest reszta??-spytałam
-Zayn z Pezz gdzieś tam Louis z El też. Liam umówił się z Sophią a Niall z kolegą. A ja zostałem, żeby móc spędzić trochę czasu z moją dziewczyną sam na sam.-odpowiedział mi
-Aaa...Ta ja wam nie będę przeszkadzać-udałam, że jestem bardzo smutna, spuściłam głowę i powoli poszłam w stronę swojego pokoju. Harry zerwał się z kanapy. Złapał mnie w pasie i odwrócił.
-Chodzi o Ciebie, głuptasie-pocałował mnie
-Wiem.
-Wariatka, ale kochana wariatka
-To też wiem
-Co dziś robimy???
-Miałam pojechać do sklepu, żeby wybrać jakieś farby i meble
-Aaa...-Harry trochę posmutniał
-Ale sklep nie zając nie ucieknie-od razu na twarzy pojawił mu się ten uroczy uśmiech-To co robimy-dodałam
-Chodź
-Ale gdzie??
- Nie gadaj tylko chodź. To rozkaz.
-Tak jest kapitanie
-Wariatka
-Ale kochana. Sam tak mówiłeś-skoczyłam mu na barana.
Weszliśmy do jego pokoju. Zeskoczyłam z niego, a on  przyciągnął mnie do siebie. Objął w pasie i zaczął całować. Delikatnie położył mnie na łóżku. W tym momencie zadzwonił mi telefon
-Muszę odebrać, to Zayn
-Halo, Zayn
-Hej siostra przeszkadzam??
-Nie skąd. Coś się stało??
-Nie tylko chciałem wiedzieć czy nie jesteś na mnie zła, że tak wyszliśmy bez słowa
-Nie, nie jestem zła.
-Ufff...To dobrze. Muszę kończyć. Kocham Cię
-Ja Ciebie też
-Papa
-Papa
To słodkie, Zayn się bał, że będę na niego zła, że nic nie powiedział, że wychodzi. W końcu nie musi się już tłumaczyć, ma 21 lat. Ale cały czas będzie dla mnie tym małym Zaynem co się o mnie troszczy
-Co chciał-spytał Harry
-Czy nie jestem na niego zła.
-A za co byś miała być na niego zła.
-Za to, że nic mi nie powiedział, że wychodzi
-No to już wszystko wyjaśnione. To co teraz robimy???
-Nie wiem. Możemy obejrzeć jakiś film
-Mi pasuje.
-To ja przyniosę coś do picia a ty wybierz film-powiedziałam do niego uśmiechając się
-Okey-Harry wstał i pocałował mnie w czoło.
Poszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę. Same piwo. Dobra jest jedna butelka czerwonego wina. Wzięłam ją i dwa kieliszki
-Może być wino??-spytałam
-Tak. Co powiesz na "Obecność"??
-Okey
Usiadłam na kanapie, Harry włączył film, otworzył wino i wlał je do kieliszków. Podał mi jeden. Napiłam się i postawiłam kieliszek na podłodze. Przytuliłam się do Harrego. Film się skończył, przez cały czas byłam przytulona do Hazzy.
-Zjadłam bym coś-powiedziałam biorąc ostatni łyk wina
-W Niall się zabawiasz-Harry uśmiechnął się
-Tak-odpowiedziałam mu kładąc się na jego kolanach.
-Chodź zrobię Ci coś do jedzenia.
-Za chwilę.
-Dobrze
Leżałam na jego nogach chyba 15 min. Jak on jest przy mnie to tracę rachubę czasu. Podniosłam się.
-No to co propozycja ze zrobieniem jedzenia nadal aktualna??-spytałam
-Tak. Pod jednym warunkiem
-Jakim??
-Pójdziesz ze mną do kuchni.
-Okey. A po co??
-Bo gdy Cię nie ma przy mnie czuję się taki samotny. I chyba umarł bym z tęsknoty.

wtorek, 18 lutego 2014

Rozdział 14

*Oczami Alex*
Rano obudziłam się wtulona w Harrego. On jeszcze spał, więc przyglądałam mu się jak słodko śpi. Poczułam jego usta na swoim policzku
-Dzień dobry kochanie. Wyspałaś się??-spytał
-Tak. Która godzina??
Harry wyciągnął rękę i sięgnął po zegarek, który znajdował się na szafce nocnej obok łóżka.
-Jest 11:55
-Co??? Tak późno.
Zerwałam się z łóżka i pobiegłam do siebie, żeby się przeprać. Zajęło mi to 15 min. Zeszłam na dół.
-Dzień dobry śpiochu-powiedział Zayn
-Nie jestem Spiochem
-Jesteś, jesteś.
-Nie jestem i koniec kropka.
-No dobra niech Ci będzie. Śniadanie??
-Poproszę. A co dobrego??
-A co sobie pani Życzy.
-Hmmm...Może...Naleśniki
-Dobrze.
W tym momencie do kuchni przchodzi Harry
-Siema Harry, jesz naleśniki??-spytał go Zayn
-Tak.
-Gdzie byłeś???-spytał Louis
-Jak to gdzie byłem??
-No bo jak zeszliśmy to Ciebie nie było. A miałeś spać w salonie.-wyjaśniła mu El
-A bo nie mogłem zasnąć, więc poszedłem do siebie, wziąłem laptopa i poszedłem do pokoju Alex, bo nie chciałem jej budzić.
-A no to wszystko jasne. Wiesz Zayn już podejrzewał, że spałeś z Alex-w tym momencie oplułam Louisa wodą
-Ejjjjjjjjjjjjjjj
-Sorry Lou, ale nie chciałam-wszyscy zaczęli sięśmiać.
-No i teraz muszę się przebrać. Oj Alex, Alex
-Dzień dobry wszystkim-powiedział Liam
-Hej-odpowiedzieliśmy
-Czemu Louis jest mokry
-Bo go Alex opluła wodą.
-Aha spoko
-Proszę siostra naleśniki
-Dziękuje, on tak zawsze robi śniadanie??-zwróciłam się w stronę Pezz
-Niestety nie, a czemu tak zareagowałaś jak powiedziałam, że Zayn myślał, że Harry z Tobą spał.
-Bo mój brat pomyślał, że jestem łatwa i wiesz...
-Nie prawda-Zayn wtrącił siędo rozmowy
-Cześć wszystkim, ale jestem głodny- i przyszedł Niall
-To sobie zrób śniadanie-powiedział Zayn
-Ala przecież Ty robisz-oburzył się
-Ja już skończyłem
-Zayn jak nie zrobisz Niallowi śniadania to nie będziemy się do Ciebie odzywać-powiedziałam
-My to znaczy??-spytał ze strachem
-Ja i Pezz. Prawda??
-Tak-Pezz potwierdziła moją wypowieć
-Niall ile jesz naleśników??
-Tyle co zawsze
-Okey. Dzięki-Niall podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek. Harry spojrzał na niego jak by chciał go zabić.
-A ja??-spytał Pezz
-Co ty??-spytał ją Zayn
-Ty rób naleśniki i się nie interesuj
Niall podszedł do Pezz i też ją pocałował w policzek. Do kuchni wchodzi Louis.
-Ja siadam z daleka od Ciebie
-Oj już nie przesadzaj-powiedziała El
-Proszę Niall naleśniki.
-Dziękuje
-Powiedz Alex jak Ci się spało??-spytał mnie Liam
-A dobrze.

poniedziałek, 17 lutego 2014

Rozdział 13

*Oczami Alex*
Zatrzymaliśmy się przy wejściu. Harry znowu mnie pocałował. Odepchnęłam go.
-Musisz mi coś obiecać-powiedziałam
-Ale co????
-Nikomu nie powiemy o tym co zaszło. To będzie nasz mały sekrecik-uśmiechnęła się
-Ale...
-Nie ma żadnego ale.
-No dobra.
Gdy weszliśmy usłyszałam głos Zayna
-Gdzieś ty była!? Wszędzie Cię szukałam! I czemu jesteś mokra?
-Bo deszcz pada i zmokłam
-Co Ty robiłaś na dworze-spytał mnie Louis
-Musiałam coś przemyśleć. A za ile rozpoczyna się gala??
-Za 10 min-odpowiedział mi Liam
-Ok. Zdążę się wysuszyć. Chodźcie ze mną-za jedną rękę wzięłam El a za drugą Pezz
-Co ty robiłaś na dworze z Harrym??-spytałam mnie El
-Nie byłam z Harrym
-Nie wcale widziałyśmy jak razem wychodzicie-powiedziała Pezz
-Obiecałam, że nie powiem.
-Nawet nam-powiedziały razem
-No przepraszam.
-Wybaczamy. Gotowe.
-Dziękuje. Kocham Was- uściskałam je
-No ja myślę.
Wróciłyśmy na salę. Gala właśnie się zaczęła. Zayn usiadł obok mnie.
-My pogadamy w domu.-przeraziłam się
-Ale o czym???
-O wszystkim i o niczym
-Dowcipny jesteś.
-Też Cię kocham- Zayn pocałował mnie w policzek
-A ja Ciebie nie
Prowadzący zaprosił na scenę Big Time Rush. Mieli wręczyć nagrodę do kategorii najładniejszy uśmiech.
Mamy zaszczyt wręczyć nagrodę do kategorii najładniejszy uśmiech a nominowani to: Justin Bieber-powiedział Kendall
-James Maslow-udzielił się Logan
-Harry Styles-powiedział Carlos
-I Alexa Malik-dodał James
W tym momencie mój brat dziwnie się na mnie spojrzał.
-A wygrywa-powiedział Kendall
-Alexa Malik-powiedzieli chórkiem
Nie wiedziałam co się dzieje. Pokonałam własnego chłopaka, chyba chłopaka. Mam nadzieję. Weszłam na scenę. Podziękowania, odebrałam nagrodę i weszłam ze sceny. Mój brat dziwnie na mnie patrzył. A Harry się uśmiechał. Czułam się trochę dziwnie. Ale dobra. Little Mix znów pokonały chłopaków i zdobyły drugą nagrodę. Ja również zdobyłam dwie nagrody, bo za najlepszą rolę drugą planową zdobyła Miranda Cosgrove. Na koniec gali chłopaki zaśpiewali. Później wróciliśmy do domu. Niall jak zwykle był głodny, więc zamówiliśmy pizzę. Nie chciała nam się spać więc obejrzeliśmy parę filmów m.in. "The Call" i "Ósmoklasiści nie płaczą". Oczywiście nie obyło się bez horroru. Najlepsze to było, że jak oglądaliśmy "Ósmoklasiści nie płaczą" to było pewne, że my się poryczymy, ale że chłopakom łzy też się w oku zakręciły. To było takie słodkie. Była jakaś trzecia może czwarta w nocy.
-To co idziemy spać??-spytał Zayn
-No-odpowiedzieliśmy mu jednym chórkiem
-Tylko jest jeden problem-powiedziałam do Zayna
-Jaki??
-Gdzie ja będę spała???
-Zapomniałem.
-Możesz u mnie-wyrwał się Harry
-Na pewno.
-Tak
-Ale Ty będziesz spał w salonie-spytał go Zayn
-Nie z twoją siostrą. Jeszcze się głupio pytasz. No jasne, że w salonie.
-No to dobrze. To dobranoc. Śpij słodko siostrzyczko- Zayn pocałował mnie w czoło
-Ty też. Tylko nie szalejcie za mocno, bo chcę się wyspać-uśmiechnęłam się
-A do kogo to było?-spytał mnie Liam
-Do Zayna i Pezz ale też do Lou i El
-Dowcipna jesteś-powiedział Lou
-A ja wiem. Nawet w trudnych sytuacjach miałam poczucie humoru. Prawda Zayn??
-Nie przypominaj mi.
-Już dobrze
Poszłam do siebie wzięłam koszulkę i kosmetyczkę i poszłam do łazienki. Była zajęta. Zapukałam
-Kto tam??-usłyszałam za drzwi
-Ja-drzwi się otworzyły a w łazience znajdował się Harry.
-Chodź.-złapał mnie za rękę i wciągnął do łazienki. Zamknął drzwi i mnie pocałował.
-O co chodziło, że nawet w trudnych sytuacjach miałaś poczucie humoru??-spytał
-A nie ważne.-uśmiechnęłam się
-Masz przede mną tajemnice
-Nie po prostu nie chcę o tym mówić-i uśmiech zszedł mi z twarzy.
-Przepraszam
-Okey.
-Zaraz wychodzę więc będziesz mogła zrobić to co chciałaś.
-Ok
Usiadłam na wannie i patrzyłam na jego. Uświadomiłam sobie, że mam ogromne szczęście, że Harry jest moim chłopakiem. Zaczął się rozbierać. Postanowiłam zrobić to samo. Zdjęłam marynarkę a później sukienkę. Harry ciągle na mnie patrzył. Gdy już się przebrałam to zmyłam makijaż. Harry złapał moją rękę i przyciągnął do siebie. Pocałowałam go. Wyszliśmy z łazienki, a on odprowadził mnie do swojego pokoju. Weszłam do łóżka. A Harry pocałował mnie w czoło.
-Dobranoc, śpij słodko.
-Dobranoc, ty również.
-Kocham Cię.
-Ja Ciebie też.-znowu nasze usta się spotkały. Tym razem wylądowaliśmy oboje w łóżku. Kazałam u zostać. Położyłam głowę na jego torsie, a on bawił się moimi włosami. Nawet nie wiem kiedy zasnełam

niedziela, 16 lutego 2014

Rozdział 12

*Oczami Alex*
-A czy muszę mówić Ci o wszystkim???-spytałam Zayna z lekkim uśmieszkiem na ustach
-Yyyy...Tak-odpowiedział mi Zayn
-Bo???
-Bo??? Jeszcze głupio się pytasz. W końcu jestem twoim bratem.- teraz Zayn miał głupkowaty uśmieszek na ustach
-Oj tam, oj tam...-nie dokończyłam, bo znowu przerwał mi NIALL
-Alex gratuluje wygranej.
-Wiedzieliście, że Niall ma dwa hobby???-spytałam
-Nie. Jakie??-spytał mnie Harry
-Pierwsze to jedzenie. A drugie to przerywanie mi w środku zdania.-spojrzałam w jego stronę.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem. Ktoś do nas podszedł i powiedział, że gala z powrotem się zaczęła. Wróciliśmy na miejsca. Tym razem obok mnie siedział Harry. Odwróciłam się w stronę El, żeby jej coś powiedzieć. W pewnym momencie poczułam czyjąś dłoń na swojej. Odwróciłam głowę a to był Harry.
-Gratuluje wygranej.-uśmiechnął się uroczo
-Dziękuje-patrzyliśmy przez chwile w swoje oczy. Zaczęliśmy się do Siebie powoli zbliżać. W tej chwili usłyszałam swoje imię i nazwisko. A chwili po tym wymieniono nazwisko Harrego. Zorientowałam się, że razem mamy wręczyć nagrodę. Weszliśmy na scenę. Przyznawaliśmy nagrodę do kategorii najsłodszy pocałunek.
-Nominowani to:-powiedział Harry-Louis Tomlinson i Eleanor Calder-dodał
-Carlos Pena i Alexa Vega-powiedziałam
-Tristan Klier i Bella Thorne-dodał Harry
-Zayn Malik i Perrie Edwards
-A wygrywa:-powiedział Harry
-Zayn Malik i Perrie Edwards-powiedzieliśmy razem
Zayn z Pezz weszli na scenę.
-Chcielibyśmy podziękować wszystkim, którzy na nas głosowali.-powiedziała Pezza
Dałam nagrodę Zaynowi i wszyscy zeszliśmy ze sceny.
Prowadzący zaprosił na scenę chłopaków, żeby zaśpiewali. Wykonali What Makes You Beautiful.
Po piosence przyszła pora na kategorie najlepszy teledysk. Nominowali byli: One Direction "Story Of My Life", Little Mix "Move", Pittbul ft. Ke$ha "Timber" i Justin Bieber "All That Matters".
Każdy myślał, że wygra One Direction a to wygrały dziewczyny z Little Mix. Były bardzo zadowolone. Później chłopaki wykonali kolejną piosenkę, ale LM też zaśpiewały. Po ich występach była kategoria najładniejsza modelka. Nominowane: Eleanor Calder, Kendall Jenner, Cara Delevingne, Barbara Palvin. Oczywiście wygrała El. Następna nagroda należała do 1D. Za najlepszy album. Znowu mieliśmy małą przerwę chłopaki gadali z Big Time Rush. A ja stałam przy oknie i patrzyłam na świat. Za oknem padał deszcz i wszystko wydawało się szare ale za razem kolorowe. W pewnej chwili usłyszałam głos.
-Alex?-odwróciłam głowę i był to Harry
-Co tam. Coś się stało??
-Nie. Tylko chciałem Cię przeprosić.
-Ale nie masz za co mnie przepraszać. Siadaj, co tak będziesz stał.
Harry usiadła obok mnie na parapecie.
-O czym tak myślisz??-spytał mnie
-O wszystkim i o niczym
-Mogę Ci zadać pytanie??
-Tak
-O czym marzysz??
-O romantyczny, ale i spontanicznym pocałunku w deszczu.
-Słodki
-Może i słodkie ale i nie realne.
-Dlaczego??
-Bo gdzie znajdę takiego chłopaka.
-Choć na chwilę.
-Ale gdzie??? Gala się jeszcze nie skończyła.
-Ufasz mi???
-Tak
-To chodź.
-Okey.
Wyszliśmy z gali i poszliśmy do lasku, który znajdował się obok. Szliśmy przez chwilę w milczeniu.
-Powinniśmy już wracać. Pewnie nas szukają- w tym momencie poczułam usta Harrego na swoich. Pogłębiłam jego pocałunek. Całowaliśmy się przez długą ale to naprawdę długą chwilę. To było coś cudownego. Harry w którym kocham się od jakiegoś roku spełnił moje marzenie.
-Alex-powiedział uśmiechając się do mnie-Kocham Cię-dodał
-Ja Ciebie też-odpowiedziałam bez żadnego zastanowienia i teraz to ja go pocałowałam.
-Powinniśmy już wrócić-powiedział
-Wiem
-Idziemy??
-Tak
Harry złapał mnie za rękę i ruszyliśmy na przód.

środa, 12 lutego 2014

Rozdział 11

*Oczami Alex*
Gala się już zaczęła. Pezza usiadła razem z dziewczynami z Little Mix. A obok niej Elcia, później ja a obok mnie chłopaki. W kolejności od mojej strony: Louis, Zayn, Liam, Niall i Harry. Chłopaki byli nominowani do czterech kategorii: najlepszy teledysk, najlepszy grupa muzyczna, najlepszy album, najlepsza piosenka. A ja byłam nominowana do kategorii: najseksowniejsza gwiazda, najlepsza rola drugoplanowa i najładniejszy uśmiech. A najśmieszniejsze jest to, że do kategorii najładniejszy uśmiech rywalizuje z Harrym. A no i rywalizuje jeszcze z Pezz i El. A zresztą El jest jeszcze nominowana do najładniejsza modelka. Ale Perrie ma gorzej bo ze swoim zespołem rywalizuje z chłopakami w każdej kategorii. Co to będzie. Na scenę wszedł prowadzący w tym roku to był: Mark Wahlberg. Przywitał się, pogadał i zaprosił na scenę pierwszych rozdających nagrodę była to Victoria Justice i Ariana Grande. Pierwsza kategoria to była najlepsza książka. Nominowani byli: Harry Potter, Igrzyska Śmierci, Dziennik cwaniaczka, Magic Tree House. Wygrały Igrzyska Śmierci.
Następni Mark poprosił na scenę One Direction. Ogłaszają zwycięzce do kategorii najseksowniejsza gwiazda.
-A nominowane do kategorii najseksowniejsza gwiazda to:-powiedział Liam
-Perrie Edwards-powiedział Zayn
-Eleanor Calder-dodał Louis
-Selena Gomez-następnie powiedział Niall
-I Alexa Malik-powiedział ze zdziwieniem Harry
-Zayn jak myślisz kto wygra???-spytał go Niall
-Nie mam pojęcia.
-A wygrywa-dodał Liam
-Alexa Malik-powiedzieli chórkiem
Wstałam i poszłam w kierunku sceny. Serce waliło mi jak opętane.
-Jak się czujesz??? Wygrałaś.-spytał mnie Liam
-To dla mnie wielkie zaskoczenie. Dziękuje wszystkim tym co na mnie głosowało mam nadzieje, że Perrie i Eleanor nie są na mnie złe.
-No właśnie jak to jest rywalizować z dwiema najlepszymi przyjaciółkami?? Gdzie jedna z nich to Twoja bratowa.
-Przyszła bratowa, przyszła. Jak to jest?? Normalnie, dziewczyny też są bardzo ładne i zastanawiam się czemu to właśnie ja wygrałam. Jeszcze raz bardzo dziękuje tym co na mnie głosowali.
Zeszliśmy ze sceny następna kategoria to najlepszy zespół a nominowani to: One Direction, Big Time Rush, Little Mix i The Wanted. Oczywiście, że wygrali chłopcy. Później mieliśmy małą przerwę.
-Siostra co mi nie powiedziałaś, że jesteś nominowana??? Co???



Ciąg dalszy nastąpi.....
------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że go przerwałam i że taki krótki, ale w szkole mam straszne urwanie głowy. Codziennie jakieś kartkówki, klasówki. Po prostu masakra. Ale obiecuje, że niedługo napisze koleją część. Bardzo was przepraszam. I mam ogromną prośbę: komentujcie błagammm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

piątek, 7 lutego 2014

Rozdział 10

*Oczami Alex*
Jechaliśmy na gale. Liam i Niall rozmawiali o sporcie, Zayn i Louis gadali o gali. El i Pezz o sukienkach i butach. A Harry uroczo się do mnie uśmiechał i ciągle się na mnie patrzył. To było dosyć słodkie. W pewnym momencie olśniło go.
-Co zaśpiewamy na gali???-Harry spytał lekko zdenerwowany. Nagle ucichły wszystkie rozmowy.
-Właśnie co zaśpiewamy????-powtórzył Liam
-Nie mam pojęcia-do rozmowy włączył się Louis
-Ja też nie wiem-powiedział Niall
-Mam pomysł-oznajmił Zayn
-Wiesz co zaśpiewacie??-spytała go El
-Nie, ale wiem, kto nam to powie...-Zayn spojrzał na mnie
-Kto??-spytała reszta chłopaków z El i Pezz
-Alex nam powie-dokończył Zayn
-Ale, że ja???-spytała lekko zadziwiona
-A jest tu inna Alex?-spytał mnie mój kochany braciszek
-No nie-odpowiedziałam mu
-Ale to jest dobre-powiedział Niall- jakie piosenki nasze najbardziej lubisz???-dokończył
-Ale ile tych piosenek???
-Trzy-odpowiedział mi Liam- Jedna z pierwszego, drugiego i trzeciego albumu.-dodał
-Aha. No to tak z albumu Up All Night najbardziej lubię "What Makes You Beatiful". Z Take Me Home to "Change My Mind", a z Midnight Memories to "Right Now".
-No i widzicie wszystko ustalone-uśmiechnął Lou- Czyli śpiewamy "What Makes You Beatiful", "Change My Mind" i "Right Now".
-Mi pasuje-powiedział Harry
-Mi również-dodał Liam
-Ja jestem za-uśmiechnął się Zayn
-No to ustalone-powiedział Niall
-O dojechaliśmy-powiedziała Pezz
-Rzeczywiście-potwierdził Lou
Jako pierwszy wysiadł Liam za nim Niall. Później Lou i podał rękę El. Wysiadł Zayn i zrobił to samo tylko, że poddał rękę Perrie. Zaraz po nich wysiadł Harry. Stanął przy drzwiach i wyciągnął rękę w moją stronę.
-Czy mogę prosić??-spytał mnie lokaty
-Oczywiście, że tak-odpowiedziałam mu, uśmiechając się do niego.
Gdy wysiadłam z samochody zamurowało mnie. Tyle aparatów, kamer i dziennikarzy.
-Idziemy- z transu obudził mnie głos Harrego
-Yyy. Tak
Harry podał mi rękę i dołączyliśmy do reszty chłopaków.
-No to jutro będzie skandal-powiedział Niall
-Jaki skandal???-spytał Liam
-Że Alex chodzi z Harrym
-Ale przecież my nie jesteśmy razem-powiedział Harry
-Ja o tym wiem, ty też o tym wiesz chłopaki też wiedzą ale oni nie.
-No tu się zgodzę.-powiedziała Pezz
-No i. Ja mam gdzieś co myślą o mnie inni. Żyje własnym życiem.-wypowiadając te słowa zamurował ich.
-No. Taka jest moja siostra, która twardo stąpa po ziemi. Kocham Cię siostra.
-Masz racje-Harry spojrzał mi prosto w oczy- Nie ma co się przejmować tym co mówią inni-dodał
-Powiem wam jedno. Jeśli oni piszą same nieprawdziwe informacje na wasz temat to oznacza tylko  jedno-nie zdążyłam dokończyć, bo znowu przerwał mi Niall
-Co to oznacza
-O Niall jak ty lubisz mi przerywać.
-No. Mniejsza z tym powiedz co to znaczy
-To znaczy, że nie mają nic dobrego do powiedzenia na swój temat
-Aaaaa-powiedział Liam
-Bbbbbbb-odpowiedział mu Niall
-Dobra koniec tych rozmów może poszlibyśmy w końcu na tą gale???-spytał nas Louis
-Kochanie nie złość się tak.-odpowiedziała mu El
-Idziemy??-Louis powiedział lekko uspokajając się
-Tak idziemy-powiedzieliśmy chórkiem
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Przepraszam, że taki krótki i że tak długo musieliście czekać. Bardzo was proszę komentujcie. To dla was naprawdę ułamek sekundy, a dla mnie inspiracja.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Rozdział 9

*Oczami Elenor*
Ktoś puka do drzwi.
-Kto tam???-spytałam
-Ja-odpowiedziała mi osoba stojąca za drzwiami. Wiedziałam, że to Louis, więc postanowiłam się z nim podroczyć.
-Co za ja? Nie znam żadnego ja. A wy dziewczyny?-zwróciłam się w stronę Alex i Pezz
-Nie. Ja nie a ty Pezz?-odpowiedziała Alex powstrzymując śmiech
-Ja też nie-w tej chwili dziewczyny wybuchneły śmiechem
-El nie żartuj Sobie- Lou się trochę zdenerwował
-Skąd znasz moje imię??
-Co się dzieje?-usłyszałam za drzwiami głos Harrego
-Dziewczyny robią Sobie jaja
-Alex???-zawołał ją Harry
-Tak słucham. Kto mnie woła???-Alex od razu się opanowała
-Ja, Harry
-Harry. Słucham o co chodzi??
-To że macie być gotowe za 15 minut na dole. Okey???
-Ale 15 minut??- Pezz spytała z oburzeniem
-Tak 15 minut- odpowiedział jej Louis
-No dobra postaramy się.
-Dziękuje. Widzisz tak to się robi.- Harry zaczął się śmiać, ale po chwili opanował- Chodź na dół zrobimy próbę-dodał.
-To co która pierwsza do łazienki???-spytałam
-Ja- wyrwała się Pezz
-Okey. Tylko nie siedź tam pół godziny-zażartowała Alex
-No dobra, dobra
Pezz wzięła sukienke, buty, marynarkę i kosmetyczkę Alex i poszła do łazienki
-Nie wiem jak Ty ale ja się zacznę przebierać, bo nie wiadomo ile Pezz będzie siedzieć w tej łazience.
Alex jak powiedziała tak zrobiła, zaczęła się przebierać. Gdy już się przebrała spytał mnie
-I jak wyglądam??
-Zniewalająco. Harremu się na pewno spodoba.
-Zabawiasz się w Pezz
-Co ja????-Pezz wróciła już z łazienki, dosyć krótko tam siedziała ja nigdy
-Nic, tylko Alex mówi, że się w Ciebie zabawiam
-Dlaczego?
-Alex Ci wyjaśni. Ja idę do łazienki-powiedziałąm
-Okey
*Oczami Alex*
-Dlaczego powiedziałaś El, że zabawia się we mnie?-spytała mnie Pezz
-Bo spytałam się jej jak wyglądam, a ona powiedziała, że zniewalająco i Harremu na pewno się spodoba.
-No bo Harremu się naprawdę spodoba.
-Hahaha
-No nie hahaha tylko tak
-Pomalujesz mi oczy????
-Jasne nie ma sprawy. Ale teraz na serio podoba Ci się Harry???
-A Ty znowu to samo???
-Ale nie powiedz mi prawdę
-No dobra podoba i co z tego?
-A nic. Wiedziałam. No i skończone
-Dziękuje
-Nie ma sprawy przejrzyj się
-Łał cudownie
-A ja wiem. Gdzie jest w ogóle El.???
-Mnie się pytasz
Ktoś znów puka do drzwi
-Kogo znowu tam niesie-powiedział Pezz
-Mnie-do pokoju wchodzi Zayn
-A to Ty. Myślałam, że to El.
-Ale przecież ona jest już na dole.
-Co za małpa.
-Chodźcie już.
-Dobra
-Ja za chwile dojdę. Muszę jeszcze założyć buty i zegarek
-Okey nie ma sprawy. Tylko bądź za chwile.-Zayn pocałował mnie w policzek- A tak w ogóle to ładnie wyglądasz
-A dziękuje
Zayn z Pezz zeszli na dół. Założyłam byty, zegarek i marynarkę. Zastanawiałam się czy zejść, ale nawet gdybym nie zeszła to Zayn by po mnie przyszedł. Dobra raz się żyje schodzę.
-Łał Alex ślicznie wyglądasz- Harry podszedł do mnie, wziął moją rękę i obrócił-Naprawdę ślicznie wyglądasz
-Dziękuję.
-Harry ma racje. Wyglądasz zniewalająco-powiedział Niall
-No dobra każdy ślicznie wygląda. To co pora jechać
-No to jedziemy.
Udaliśmy się w stronę drzwi i wsiedliśmy do białej limuzyny. I ruszyliśmy

niedziela, 2 lutego 2014

Rozdział 8

*Oczami Alex*
Gdy wchodziłam z Harrym na górę przede mną staną mój brat.
-Alex, chciałbym Cię przerosić. Zachowałem się jak dupek. -mój brat przyznał się do winy- Mam nadzieje, że już nie jesteś na mnie zła
-Nie już nie jestem
-Alex, Alex, Alex- w tym momencie usłyszałam głos El i Pezz
-Przesuń się Zayn- Perrire odsunęła Zayna
-Pożyczysz nam sukienki??????- dodała Eleanor
-Pożyczę.
-Jesteś kochana- powiedziały jednym chórkiem
-A ja wiem- zaczęłyśmy się w trójkę śmiać
-To ja wam nie przeszkadzam- Harry położył rękę na moi ramieniu i szepnął mi do ucha
-Okey. A Zayn czy zabiłeś pająki z mojego pokoju?????????
-Nie ja, tylko Harry
-Słyszałem swoje imię. O co chodzi??- spytał Harry wychodząc ze swojego pokoju
-Dziękuję-pocałowałam go w policzek
-Ale za co????-spytał lekko zadziwiony
-Za zabicie pająków, bo na brata nie ma co liczyć.
-Ależ proszę- Hazza uśmiechną się
-Chodź, że w końcu musimy się naszykować.- za jedną rękę ciągnęła mnie El a za drugą Pezz
-Już idę przecież.
Gdy weszłyśmy do pokoju El spytała:
-W której walizce masz sukienki????
-W tej niebieskiej- odpowiedziałam jej
Usiadłam na podłodze obok mnie Pezz
-Widział- oznajmiła lekko się uśmiechając
-Ale co???- udawała, że nie wiem o co chodzi
-Jak pocałowałaś Harrego. Podoba Ci się????
-Ten pocałunek nic nie znaczy. Tylko podziękowałam mu za zabicie pająków. El i co wybrałaś sukienkę???
-Tak wybrałam teraz szukam butów- odpowiedział mi El
-Nie zmieniaj tematu. A po za tym nie odpowiedziałaś mi na pytanie????- Pezz dalej ciągnęła ten temat, zresztą to normalka.
-Na jakie pytanie????
-Czy podoba Ci się Hazza??
-Jest uroczy i miły.
-To tyle,
-Pezz nie męcz jej tak, przecież wiesz, że jej się on podoba, a ona jemu. W końcu będą razem. Mam- El z radością odpowiedziała
-Co masz???-spytałam razem z Pezz
-Buty. Co wy na to???? A wy co??? W tym pójdziecie???-spojrzała na nas.


-Nie już szukamy czegoś.-dodała Perrie
-Ja już mam
-Jak to???- spytały ze zdziwieniem
-Nie widziałyście nominacji?-spytałam
-Ja nie. Nie wiem jak Pezz
-No to jestem nominowana do jednej
-Serio???-spytał El
-Nie na niby- odpowiedziałam jej
-No to pokaż w czym pójdziesz
-Dobra już- gdy wyciągałam z walizki sukienkę moja przyszła szwagierka szukała jakiejś sukienki
-Mam już strój co o tym sądzicie??-spytała Pezz


-Ładne, Alex skąd ty masz tyle ładnych ciuchów-spytał mnie Eleonor
-Ze sklepu- odpowiedział
W końcu znalazłam sukienkę, buty, torebkę, zegarek i marynarkę
-Co wy na to??????
-To jest przepiękne- powiedziała El
-Harremu na pewno się spodoba- zażartowała Pezz
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Proszę komentujcie dla was to tylko chwila, a dla mnie coś ważnego. Bardzo mi na tym zależy